ZAPOWIEDZI NA DRUGIE PÓŁROCZE 2025

ZAPOWIEDZI NA DRUGIE PÓŁROCZE 2025

Przejdźmy szybko do konkretów. Ale wpierw:
Można oszczędzić sobie pieniędzy i czasu i wziąć naszą prenumeratę.

Prenumerując nasze książki — finansujecie wydanie zarówno tych, jak i kolejnych pozycji. Tak to działa, nie chce być inaczej, czujcie się zachęceni.

Prenumerata Wydawnictwa ArtRage

Prenumeraty są w trzech opcjach (11 tytułów/22 tytuły/44 tytuły) - każda z nich daje wam zestaw papier + ebook, z czego ebook wysyłamy do was od razu, a papier raz w miesiącu.

PONADTO! Jakbyście chcieli uzbroić się na wakacje w te książki, które już są, to do końca czerwca:

WSZYSTKIE NASZE TYTUŁY SĄ O 45% TANIEJ :3

---------------------------------------------------

No dobra, jedziemy z tym! Jak myślicie, że pierwsza połowa roku była sroga, to poczekajcie...

---------------------------------------------------

Zacznijmy od waszej ulubionej serii Cymelia, w ramach której staramy się przybliżyć wam niesłusznie zapomniane bądź z jakiegoś powodu zignorowane w Polsce klasyki.

Etienne Leroux „Siedem dni u Silbersteinów” w tłumaczeniu Jerzego Kocha [Lipiec]

Wielka południowoafrykańska powieść, w której odnaleźć można pogłosy Manna i atmosferę rodem z Lampedusy.

Afryka Południowa przełomu lat 50. i 60. w krzywym zwierciadle. Z pozoru wszystko jest tu jak w klasycznej plaasroman, powieści farmerskiej – mamy farmę i patriarchów, planowane małżeństwo i szereg modelowych motywów, jak uroczystości rodzinne, zmiany obyczajów czy związek człowieka z przyrodą. Leroux przedstawia ten świat na opak i z rozmachem. Farma okazuje się nowoczesnym przedsiębiorstwem winiarskim, kolonializm zastąpiony jest przez kapitalizm, a właścicielami starego majątku są żydowscy nuworysze. Na domiar wszystkiego narzeczeni (goj i niereligijna Żydówka) nie znają się, patriarchami okazują się maczystowski filister oraz bon vivant, w majątku każdego wieczoru bawią się zmieniający się jak w kalejdoskopie goście (bogacze, farmerzy, artyści), a nawet dochodzi do sabatu czarownic.

Majątek Welgevonden znajduje się w podobnej względnej izolacji jak sanatorium w Czarodziejskiej górze, każdy dzień ma swój rytm, prowadzi się tu filozoficzne debaty, zasiada do regularnych posiłków, a młody człowiek Henry van Eeden – tabula rasa pod względem społecznym, towarzyskim czy erotycznym – w ciągu symbolicznych siedmiu dni jest stwarzany na nowo.

Siedem dni u Silbersteinów (1962), najsłynniejszą powieść Etienne’a Leroux, południowoafrykańskiego pisarza tworzącego w języku afrikaans, uznaje się za tekst założycielski nowej tradycji krytycznego przepisywania klasycznej powieści farmerskiej, do której nawiązywać będą też późniejsi anglojęzyczni laureaci Nagrody Bookera J.M. Coetzee (1999) i Damon Galgut (2021).

 

Maria Louisa Bombal „Spowita całunem” w przekładzie Mateusza Lamcha [Lipiec]

Zapomniana matka boomu latynoamerykańskiego po raz pierwszy po polsku.

Ostateczna mgła rozpoczyna się w dniu ślubu bezimiennej narratorki z Danielem – mężczyzną, którego nie kocha. Żyjąca w emocjonalnej pustce bohaterka obsesyjnie wraca do wspomnień nocy spędzonej w mieście z tajemniczym kochankiem. Wiedziona niezaspokojonymi pragnieniami próbuje za wszelką cenę uciec od codziennej monotonii, podczas gdy granica między rzeczywistością a urojeniem coraz bardziej się zaciera. W Kobiecie w całunie zmarła Ana María spogląda na swoje życie z perspektywy otwartej trumny. Nareszcie wolna od społecznych konwenansów, w szczerym monologu konfrontuje się z niespełnioną miłością, macierzyństwem i samotnością. W opowiadaniach Bombal znajdziemy zatopiony statek piratów, wyspy wyłaniające się z jezior z dnia na dzień czy postaci tajemniczych femmes fatales w zagadkowy sposób związanych z siłami natury.

To pełne napięcia opowieści o namiętności i odosobnieniu, przesiąknięte fascynacją i lękiem przed tym, co nieludzkie, a zarazem głęboko cielesne, rozpięte między chłodnym realizmem codzienności a nieomal fantastycznymi światami.

 

Aleksandar Tišma „Kapo” w przekładzie Magdaleny Petryńskiej [Sierpień]

Wstrząsająca opowieść o okrucieństwach II wojny światowej i o tym, do czego może posunąć się człowiek, by przeżyć.

Vilko Lamian, jugosłowiański Żyd, przetrwał Auschwitz, służąc niemieckim oprawcom jako kapo ze świadomością, że w każdej chwili i bez powodu może stracić swój uprzywilejowany status. Po wojnie ułożył sobie życie w bośniackiej Banja Luce. Wydaje się, że gruba warstwa rutyny i nudnego urzędniczego życia zdążyła przykryć obozowe doświadczenia, gdy pewnego dnia Lamian trafia w gazecie na znajomą nazwę miasta, miejsca pochodzenia Heleny Lifki, jednej z jego ofiar, kobiet, które gwałcił w obozie, Żydówki tak jak on. Przeszłość wraca do Lamiana z niespodziewaną mocą, a wyrzuty sumienia każą mu zmierzyć się z własnym pochodzeniem i ruszyć na poszukiwania tej kobiety. Czy ją odnajdzie, czy uda mu się opowiedzieć jej o sobie i prosić o przebaczenie? Czy przebaczenie w ogóle jest możliwe?

Tišma z bezlitosną przenikliwością i artystycznym wyczuciem ukazuje nierozerwalny, arcyludzki splot lęku, przemocy, winy i pragnienia życia. Kapo zamyka tzw. trylogię żydowską, na którą składają się także Księga Blama (1972, wyd. pol. 1978) i Upotreba čoveka (Użycie człowieka, 1976).


Sven Holm „Termush” w przekładzie Iwony Zimnickiej [Wrzesień]

Klasyczna powieść postapokaliptyczna rozgrywająca się w scenerii rodem z Białego lotosu.

Witamy w hotelu Termush – luksusowym nadmorskim przybytku dla wybranych. Goście to bogaci preppersi, którzy zarezerwowali pokoje na długo przed katastrofą, i teraz mogą korzystać z rozmaitych wygód, do których nie mają dostępu ci, którzy się tu nie dostali: schronów broniących przed radioaktywnym pyłem, przyjemnej muzyki w tle, zapasów żywności i całkowitej izolacji od świata zewnętrznego. Życie poza hotelowymi murami przestaje być możliwe, strażnicy zbierają w parku martwe ptaki, a grupa specjalna wyrusza na zwiad.

Ale choć goście przetrwali nuklearną apokalipsę, to dopiero początek ich problemów. Hotelowe władze zaczynają cenzurować informacje, a niepokorne jednostki się ucisza. Początkowa otwartość wobec obcych ustępuje miejsca paranoi. Brakuje miejsca, zapasów i zaufania. Gdy za ogrodzeniem pojawia się coraz więcej zdesperowanych ocalałych, goście stają przed pytaniem, czy możliwe jest stworzenie nowego kodeksu etycznego po końcu starego – czy raczej w początkach nowego – świata.

 

Walter Kempowski "Prima sort" w przekładzie Małgorzaty Gralińskiej [Wrzesień]

Najsłynniejsza powieść Waltera Kempowskiego, autora Wszystko na darmo.

Rostock, 1938 rok. Rodzina Kempowskich, Karl, weteran I wojny światowej, armator i makler morski, jego żona Margarethe oraz trójka dzieci: Ulla, Robert i Walter, wiedzie zwyczajne mieszczańskie życie, ale reżim nazistowski, a potem wojna coraz brutalniej wkraczają w ich codzienność. Narrator w sposób przejmujący, choć niepozbawiony sarkastycznego humoru, opowiada o dorastaniu w czasach brunatnej dyktatury. Władzę nad duszami i umysłami młodych ludzi dzierży Hitlerjugend i owładnięta nazistowską ideologią szkoła. Przemoc jest na porządku dziennym. Także rodzina, która za wszelką cenę próbuje zachować pozory normalnego życia i wierność zasadom, nie stanowi wystarczającego oparcia. Bo czy milczenie i bierność nie oznaczają przyzwolenia na wszechobecne zło?

Powieść Prima sort ukazała się po raz pierwszy w 1971 roku i z miejsca przyniosła autorowi rozpoznawalność oraz uznanie czytelników i krytyki. Cztery lata później niemiecka telewizja ZDF wyemitowała dwuczęściowy film pt. Tadellöser & Wolff w reżyserii Eberharda Fechnera na jej podstawie. W 2024 roku tygodnik „Der Spiegel” umieścił Prima sort na liście stu najważniejszych książek niemieckojęzycznych ostatniego stulecia.

 

Thomas Pynchon "Tęcza grawitacji" w przekładzie Roberta Sudóła [Wrzesień]

Jedna z najważniejszych powieści XX wieku w odświeżonym przekładzie Roberta Sudóła.

Ostatnie miesiące II wojny światowej i pierwsze dni powojennego chaosu w Europie. Dlaczego wystrzelone na Londyn rakiety V-2 trafiają w miejsca, w których pewien amerykański oficer dokonuje podbojów sercowych?

Pynchonowskie opus magnum, kontrkulturowy mariaż Rainera Marii Rilkego ze słonikiem Dumbo, to apokaliptyczna opowieść o kresie cywilizacji, w której wojna tworzy porządek. Nie ma stref okupacyjnych, jest tylko Strefa – świat, w którym upadają wszelkie struktury, wymazywane są definicje i zacierane granice: między jawą i snem, techniką wojskową i nadprzyrodzonością, doczesnością i zaświatami. Dokonują się transgresje, a jedyną zasadą jest wszechobowiązująca kalwińska doktryna predestynacji, podział na zbawionych oraz skazanych na zagładę jak dodo, gatunek endemicznego nielota wybity na Mauritiusie do ostatniej sztuki przez holenderskich kolonizatorów.

Wśród ruin i dymów, obozowisk uchodźców i czarnorynkowych szajek, wśród agenturalnych spisków i obsesji trwa po bezdrożach Strefy paranoiczna pogoń za nieuchwytną ostatnią rakietą. Numer 00000 to zwieńczenie wszystkich rakiet, ostateczne narzędzie w służbie śmierci i zarazem nieodparty fetysz.


Jacqueline Harpman "Orlanda" w przekładzie Katarzyny Marczewskiej [Listopad]

[Okładka w przygotowaniu]

Jacqueline Harpman, autorka Ja, która nie poznałam mężczyzn, podejmuje grę z klasyczną powieścią Virginii Woolf Orlando.

Stać się kimś innym. Przybrać inną tożsamość, znaleźć się w innym ciele, przeżywać to, co niedostępne, realizować zakazane namiętności – jak świat światem, każdy snuje takie marzenia. Aline, trzydziestopięcioletniej wykładowczyni literatury wiodącej bardzo – wręcz za bardzo – poukładane życie, zdarzyło się o tym pomyśleć, kiedy na jej drodze stanął przystojny jasnowłosy chłopak. Wówczas wydarzyło się coś niemożliwego: męska część duszy Aline opuściła jej kobiece ciało i przeniosła się do ciała młodego człowieka. Odtąd jest on jednocześnie Lucienem i Aline, czyli Orlandą.

Aline – podwójna, rozszczepiona, zarazem aktorka i świadek – zostaje wciągnięta w wir przygód, doświadcza to upajających, to znów zabawnych sytuacji, odkrywa własne utajone pragnienia.

W 1996 roku powieść została wyróżniona prestiżową Nagrodą Médicis.

---------------------------------------------------

 

Pora na Mały format. Wyróżnikiem Małego formatu nie jest gatunek literacki, język czy miejsce urodzenia autorów, lecz forma wydania właśnie. Spodziewajcie się w niej oczywiście świetnej literatury, ale przede wszystkim ekstrawaganckich wydań.

Juan Cardenas „Ornament” w przekładzie Katarzyny Okrasko [Lipiec]

Juan Cárdenas, mistrz zabawy gatunkami, sięga po konwencję science fiction, żeby zmierzyć się z późnym kapitalizmem, przemysłem farmaceutycznym i współczesną Kolumbią.

Lekarz werbuje ochotniczki do badania nowego narkotyku, który działa wyłącznie na kobiety. Jedna z nich, Numer 4, angażuje się najpierw w relację z nim samym, a następnie z jego żoną, znaną artystką wizualną w kryzysie. Naukowiec nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, jakie jego narkotyk ściągnie na otoczenie, jego żona z wolna uświadamia sobie pustkę własnej twórczości. Obecność pacjentki Numer 4 wytrąca małżeństwo z samozadowolenia, stopniowo niszcząc fundamenty, na których lekarz i artystka ufundowali swoje wygodne życie.

 

César Aira „Epizod z życia malarza podróżnika” w przekładzie Barbary Jaroszuk [Sierpień]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Przewrotna medytacja nad naturą, kulturą, sztuką, tożsamością i językiem autorstwa argentyńskiego mistrza.

Aira zbija z tropu opowiastką o rzekomych argentyńskich przygodach prawdziwego niemieckiego artysty Johanna Moritza Rugendasa (1802-1858), który pod wpływem rad swego mistrza i przyjaciela Alexandra von Humboldta w pierwszej połowie XIX wieku wyprawia się do Meksyku, Chile i Argentyny, by tam malować imponujące latynoamerykańskie pejzaże i, zgodnie z duchem swoich czasów, szukać w nich odpowiedzi na pytania o istotę przyrody. Spotkanie skrupulatnego naturalisty z Nowym Światem przebiegnie jednak inaczej, niż ktokolwiek się spodziewał. Podróżując przez niezmierzoną argentyńską pampę, Rugendas ulegnie bowiem tajemniczemu wypadkowi, który całkowicie zmieni jego postrzeganie świata i poprowadzi go – a wraz z nim czytelnika – w rejony, gdzie rozum i język zawodzą, otwierają się zaś zupełnie nowe, nierzadko zabawniejsze perspektywy.

Bez względu na to, jakie pytania nam się nasuną, po Airze możemy się spodziewać wyłącznie nieoczywistych odpowiedzi.

---------------------------------------------------

 

W serii reportażu zagranicznego Luneta kontynuujemy podróż po świecie.

Santiago Roncagliolo „Czwarty miecz. Historia Abimeala Guzmana i Świetlistego Szlaku” w przekładzie Tomasza Pindla [Październik]

Portret jednego z najbardziej przerażających ludzi w historii Peru i całego regionu.

Dwie ostatnie dekady XX wieku to w Peru czas dramatycznego konfliktu, który tak naprawdę nazwać należy wojną domową. Z jednej strony Świetlisty Szlak, maoistyczna organizacja, która postanowiła podpalić kraj, przeorać społeczeństwo i bez oglądania się na ofiary wprowadzić nowy ład. Z drugiej państwo, które najpierw nie umiało rozpoznać zagrożenia, a potem odpowiedziało na nie terroryzmem. Efekt: około 70 tysięcy ofiar, głównie mieszkańców Andów, za które odpowiedzialność spada niemal po równo na wywrotowców i służby mundurowe.

Twórcą i przywódcą Świetlistego Szlaku był Abimael Guzmán, przez lata zwykły pracownik akademicki i radykalny komunista, jakich w tamtym czasie było niemało. Guzmán jednak konsekwentnie realizował plan i w końcu przeszedł do działań, czyniąc z ludobójstwa narzędzie do osiągnięcia celu. Santiago Roncagliolo, ceniony powieściopisarz od dekad parający się także dziennikarstwem, kreśli tu portret być może najbardziej przerażającego człowieka w historii Peru i całego regionu. To opowieść o dziejach Guzmána i całego kraju, a przy okazji fascynująca rozprawa o tym, jak pisać i co począć z jednostkami, które jawią się nam jako potwory, a przecież przede wszystkim są ludźmi.

Polskie wydanie poszerzone zostało o dodatki dotyczące głównych bohaterów opisywanych wydarzeń.

---------------------------------------------------

 

Seria Przeszły/Ciągły prezentująca współczesne powieści historyczne.

Arturo Pérez-Reverte „Przylądek Trafalgar” w przekładzie Joanny Karasek [Sierpień]

Barwna powieść o jednej z najsłynniejszych bitew morskich wszech czasów.

21 października 1805 roku flota brytyjska pod dowództwem admirała Nelsona zmierzyła się z napoleońską eskadrą złożoną z okrętów francuskich i hiszpańskich. Obie strony poniosły w walce ogromne straty, a bitwa odmieniła losy Europy i świata, dotykając bezpośrednio tysięcy ludzi, marynarzy i ich rodzin, często przypadkowych uczestników Wielkiej Historii.

Arturo Pérez-Reverte, jeden z najbardziej cenionych powieściopisarzy współczesnych, a zarazem żeglarz i pasjonat morza, kreśli własną wizję tamtych wydarzeń z niezwykłym rygorem historycznym i marynarską precyzją. Hiszpański prozaik nie boi się ryzyka i, sięgając po błyskotliwy, żywy język, tworzy zaskakującą – mimo że finał może być tylko jeden! – powieść akcji.

 

Mathias Enard „Opowiedz im o bitwach, królach i słoniach” w przekładzie Filipa Łobodzińskiego [Listopad]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]


Opowieść o spotkaniu Zachodu ze Wschodem, sztuki z polityką, o ludzkich aspiracjach i pragnieniach.

Konstantynopol, 1506 rok. Michał Anioł przybywa na dwór sułtana, by zaprojektować dla niego most. Po tym, jak projekt jego wielkiego rywala, Leonarda da Vinci został odrzucony, władca oferuje artyście ogromne wynagrodzenie i obietnicę nieśmiertelności. Michał Anioł – po chwili wahania – wyjeżdża z Rzymu i wybiera się w podróż na Wschód, uwiedziony wizją stworzenia opus magnum i możliwością przewyższenia kunsztu Leonarda.

W trakcie pobytu w Imperium Osmańskim wielki rzeźbiarz zanurza się w lokalnej kulturze i ląduje w samym sercu politycznych intryg, próbując przy tym powołać do życia swe największe dzieło.

--------------------------------------------------

 

Będą również kolejne książki w serii Rahla, w której przybliżymy literaturę z szeroko pojętego Bliskiego Wschodu.

Mahmoud Dowlatabadi „Imię” w tłumaczeniu Mateusza Kłagisza [Grudzień]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Jedna z najważniejszych powieści współczesnego irańskiego klasyka.

Adabijāt-e defā-e moghaddas, czyli literatura świętej obrony, to w Iranie oddzielny podgatunek literacki, a zarazem tylko jedna z szeregu aktywności wpisujących się w państwową politykę historyczną skoncentrowaną na tragicznej wojnie iracko-irańskiej. I faktycznie – dla młodej, a już chwiejnej Islamskiej Republiki, konflikt z Irakiem Saddama początkowo był wydarzeniem formacyjnym i państwowotwórczym, ponownie jednocząc Irańczyków przeciwko wspólnemu wrogowi. Już wkrótce przerodził się jednak w niemal ośmioletnią wyniszczającą, krwawą i bezsensowną wojnę, która pochłonąć miała nawet dwa miliony ofiar po obu stronach barykady.

Powieść Dowlatabadiego to całkowite odarcie świętej obrony z wzniosłego religijno-nacjonalistycznego charakteru, jaki się jej przypisuje. To refleksja nad tożsamością narodową w śmiertelnym, pięćdziesięciostopniowym upale irańsko-irackiego pogranicza. To zabójcze pragnienie w trakcie bezsensownej wojny pozycyjnej, gdzie ziemię niczyją stanowi kontener wody. W końcu – to postmodernistyczna metaopowieść o dziennikarzach, pisarzach i wszystkich, którzy w trakcie wojen walczą piórem. Ale czy na pewno powinni?

Powieść, która na swoją publikację czekała w Iranie aż dziesięć lat, po polsku ukaże się w przekładzie dr. Mateusza Kłagisza, iranisty i afganologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

 

Kamel Daoud „Hurysa” w tłumaczeniu Oskara Hedemanna [Wrzesień]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Powieść uhonorowana Nagrodą Goncourtów 2024.

Aube musi zmierzyć się z pamięcią o algierskiej wojnie o niepodległość, której nie doświadczyła, i zapomnieć o wojnie domowej z lat dziewięćdziesiątych XX wieku, której padła ofiarą. Młoda dziewczyna, prowadząca zakład fryzjerski w Oranie, nosi w sobie brzemię dławionej i wypieranej pamięci zbiorowej. Tragiczne wydarzenia odcisnęły trwały ślad na jej ciele i zdrowiu – ma bliznę na szyi i zniszczone struny głosowe.

Dziewczyna marzy o odzyskaniu głosu, by opowiedzieć o okropnościach wojny i niemożliwości spełnienia się w patriarchalnym społeczeństwie, jednak swą historię może wyjawić tylko córce, którą nosi w łonie. Ale czy ma prawo zachować ciążę i urodzić dziecko? Aube postanawia udać się do swojej rodzinnej wioski Had Chekala, gdzie wszystko się zaczęło i gdzie być może zmarli odpowiedzą na jej pytania.

Kamel Daoud przejmująco opowiada o kraju, który zamyka usta każdemu, kto odważy się poruszyć temat wojny domowej, przybliżając czytelnikom „czarną dekadę” – czas naznaczony krwawą i bratobójczą wojną między ugrupowaniami islamskimi a algierską armią.

 --------------------------------------------------

Seria którą wystartowaliśmy w tym roku nabiera masy. Fikcje - seria w ramach której prezentujemy zbiory opowiadań. Z kraju i ze świata.

 

Emilia Konwerska „Rzeczy robione specjalnie” [Październik]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

 

Nie sposób przewidzieć konsekwencji zakładania skarpetki – czyli debiut prozatorski Emilii Konwerskiej.

Rzeczy robione specjalnie to pomysły na wycieczki, ale tylko w głowie, dla wszystkich tych, którzy choć raz czuli się jak nurek uwięziony pod lodem, to niebezpieczne przygody wewnętrzne, w których dzieje się nic i wszystko, to wreszcie sprawy, o których nigdy się nie myśli, czyli myśli się o nich zawsze.

Te krótkie prozy, w których przygoda zaczyna się w momencie schodzenia po schodach i tam też się kończy, to historie, które nie mają początku, środku i końca – mają tylko momenty kulminacyjne. Ale choć autorka bawi się z czytelnikiem i formą opowiadania, znajdziemy tu pytania o relacje i bliskość, o przekraczanie granic i poczucie bezpieczeństwa.

Konwerska używa języka jak dobrze znanego przedmiotu, tyle że niezgodnie z jego przeznaczeniem. Proza zespołu nadpobudliwości psychoruchowej? Być może tylko tu skręcisz w kierunku, który przed chwilą jeszcze nie istniał.

 

 --------------------------------------------------

Poza seriami - albo w dziale literatury z kraju i ze świata - wybór, tradycyjnie, spory. Jest szeroko, eklektycznie, nigdy nudno.

Jon Fosse „Nowe imię” w tłumaczeniu Iwony Zimnickiej [Sierpień]

Ostatni tom mistrzowskiej Septologii Jona Fossego.

Malarz i wdowiec Asle mieszka samotnie w domu w Dylgja. Jedynymi osobami, z którymi wciąż się widuje, są jego sąsiad, rybak Åsleik i Beyer, właściciel galerii w Bjørgvin, kilka godzin jazdy na południe. W Bjørgvin mieszka także drugi Asle, jego sobowtór, a może cień albo druga wersja tego samego życia? Pierwszy z nich stał się religijny, rzucił picie i odniósł sukces, drugiemu przypadł trudniejszy los.

W ostatnim tomie Septologii, Nowe imię, za pośrednictwem wspomnień śledzimy życie obu bohaterów jako młodych dorosłych: narrator wstępuje do Kościoła Katolickiego, bierze ślub z Ales, zarabia na życie, próbując namalować wszystkie obrazy, które utkwiły mu w pamięci, żegna się z przyjacielem. Finał zaś przynosi niezapomniane, przesycone wiarą solilokwium.

Septologia to wielka, porywająca rytmem metafizyczna powieść o miłości, sztuce, Bogu, przyjaźni i przemijaniu.

 

John Darnielle „Wilk w białej furgonetce” w przekładzie Agi Zano [Październik]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Trzymająca w napięciu powieść autorstwa założyciela kultowego zespołu The Mountain Goats.

W wieku siedemnastu lat Sean Phillips uległ trwałemu okaleczeniu. Od tamtej pory żyje w izolacji, a większość czasu poświęca na tworzenie wyobrażonych światów korespondencyjnych gier fabularnych. W swoim mieszkanku w południowej Kalifornii wymyśla fantastyczne przygody, w których mrok i światło rozmywają granice między prawdziwym a wyobrażonym. Jako autor Trace Italian, tekstowej gry narracyjnej wielokrotnego wyboru, w której cała podróż odbywa się za pośrednictwem setek listów, Sean prowadzi graczy z różnych stron świata przez misternie zaprojektowaną rzeczywistość. To do nich należy podejmowanie decyzji i odkrywanie postapokaliptycznej krainy w poszukiwaniu schronienia w zniszczonej, zdziczałej Ameryce przyszłości.

Wśród graczy przemierzających Trace są Lance i Carrie, licealiści z Florydy. Jednak gdy para postanawia przenieść rozgrywkę do prawdziwego świata, dochodzi do tragedii, a Sean zostaje pociągnięty do odpowiedzialności. Śledztwo wciąga go w przeszłość – musi stawić czoła chwili, gdy na zawsze odebrał sobie dostęp do świata zewnętrznego.


Mircea Cărtărescu „Solenoid” w przekładzie Joanny Kornaś-Warwas [Październik]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Opus magnum Mircei Cărtărescu, jednego z najwybitniejszych współczesnych prozaików europejskich.

W dziwnym domu w kształcie parowca niedoszły pisarz spędza życie na tworzeniu w swojej głowie alternatywnych rzeczywistości, zapisywaniu snów i koszmarów w szalonym dzienniku, wędrując umysłem po halucynacyjnym, pulsującym, ektoplazmatycznym Bukareszcie czasów komunizmu. Ogromny dom został zbudowany na solenoidzie – generatorze pola magnetycznego, który przyciąga wszystkie literackie tematy i obsesje pisarza Cărtărescu, przekształcając rutynę nauczyciela szkoły podstawowej w zawiłą sieć refleksji na temat postrzegania rzeczywistości, literatury i filozofii. W samej szkole bohaterowi towarzyszy galeria osobliwych postaci: matematyk, który wprowadza go w najbardziej skrywane sekrety jego przedmiotu, wyznawcy mistycznej sekty, organizującej demonstracje przeciwko śmierci na miejskich cmentarzach, i wreszcie Irina, kobieta, w której się zakochuje. 

Powieść odsłania przed czytelnikami „spisek normalności”, klatkę, którą zbudował dla nas nasz mózg. Dla Cărtărescu rzeczywistość jest więzieniem, a my, podobnie jak bohater tej książki, mamy obowiązek uciec od niej, szukać – nawet jeśli ryzykujemy szaleństwem – innej prawdy. Solenoid otwiera przed nami szczelinę i oświetla nam drogę ewakuacyjną. W olśniewającym delirium absurdalnych obrazów pisarz rozpaczliwie próbuje wyrwać się spod tyranii naszych pięciu zmysłów i uzyskać dostęp do innego wymiaru istnienia.

Ta monumentalna powieść obejmuje i pochłania wszystkie poprzednie dzieła Cărtărescu, ukazując nam pełnię jego myśli i wyjątkowość jego pisarstwa. Można tu odnaleźć echa twórczości gigantów literatury: Kafki, Borgesa, Swifta, Bolaño i Pynchona.

 

Natalka Suszczyńska „Wygoda” [Listopad]


[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

 

Pierwsza powieść Natalki Suszczyńskiej całkowicie rozsadza wąskie ramy autofikcji.

Czy wszystko zaczęło się od prababki, która była bieżenką? To przecież dzięki niej narodziła się głowa rodziny: autor podręczników do nauki języka białoruskiego, białoruskojęzyczny poeta, pisarz, dziennikarz, etnograf-amator, domowy geniusz. Choć zmarł ponad ćwierć wieku temu, wszyscy odczuwają wciąż jego wpływ. Czasem wpływ ten staje się źródłem dumy, czasem spada na głowę i przygniata bliskich jak fortepian w kreskówkach.

Wygoda to powieść o tożsamości, traceniu i asymilacji, o nieprzystawaniu do większości i do mniejszości. Prawda i fikcja funkcjonują tu na równych prawach, a Podlasie jest mniej magiczne niż zwykle.

 

Alexis Wright „Księga łabędzi” w przekładzie Agi Zano [Listopad]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Hipnotyczna powieść jednej z najważniejszych pisarek współczesnych.

Australia, niedaleka przyszłość. Ludność aborygeńska wciąż żyje głównie na kontrolowanym przez rząd wycinku Terytorium Północnego, a środowisko naturalne uległo nieodwracalnym spustoszeniom z powodu zmiany klimatycznej. Pochodząca z wysiedlonej społeczności Oblivia, niema nastolatka, ofiara gwałtu grupowego z rąk nawąchanych benzyny nastolatków, mieszka w jednej z niezliczonych rdzewiejących łodzi na bagnie, które miejscowi dzielą z tysiącami czarnych łabędzi, zmuszonych do przeniesienia się tu z innych części kraju. Opowieść prowadzi nas przez życie Oblivii, aż po małżeństwo z Warrenem Finchem, pierwszym aborygeńskim prezydentem Australii, i wyniesienie do godności pierwszej damy, uwięzionej w podtopionym, osuwającym się w bezprawie mieście na południu kraju.

Księga Łabędzi łączy w sobie wszystkie najlepsze cechy pisarstwa Alexis Wright: głębokie zrozumienie rzeczywistości, w której zmuszona jest funkcjonować ludność aborygeńska, dziką energię i humor, niosące nadzieję nawet w najmroczniejszych chwilach, i wreszcie – doskonale skonstruowaną opowieść, czerpiącą z mitów, legend i baśni, w której oprócz Oblivii Ethylene przewija się cały korowód niezwykłych postaci, takich jak ciocia Bella Donna, Kapitan Zatoki, Czerwona, Mechanik, gadająca małpa o imieniu Rigoletto, trójka dżinnów z doktoratami, i wiecznie obecne w tle, prowadzące nas przez całą historię, łabędzie.

 

Sebastian Barry „Tymczasowy dżentelmen” w przekładzie Agnieszki Walulik [Grudzień]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Poruszająca powieść o utraconej miłości i próbie wyzwolenia się spod własnych ograniczeń.

„Tymczasowy dżentelmen” Jack McNulty, irlandzki weteran drugiej wojny światowej, w 1957 roku trafia do Akry, gdzie postanawia wreszcie stawić czoło przeszłości i przelać własne życie na papier, dręczy go bowiem poczucie, że nie zdoła ruszyć do przodu czy choćby zaczerpnąć oddechu, jeśli najpierw nie spojrzy na wszystko, co go spotkało.

Jack to mężczyzna zupełnie zwyczajny, jedermann, człowiek i małostkowy, i zdolny do bohaterstwa, który – wpierw jako żołnierz, potem inżynier, wreszcie obserwator z ramienia ONZ – zjeździł cały świat, aby spełnić młodzieńcze ambicje i osiągnąć życiowy sukces, stając się przy tym mimowolnym świadkiem wielkiej historii. Teraz wraca do tych wydarzeń, a także do swego burzliwego małżeństwa z piękną, inteligentną i tajemniczą Mai Kirwan, która choć wyszła za Jacka i spędziła z nim życie, z czasem całkowicie wymknęła mu się z rąk.

Tymczasowy dżentelmen to portret zwykłego człowieka i prześladujących go demonów, wspaniała powieść o próbie wyzwolenia się spod władzy przeszłości i własnych ograniczeń.


Arturo Pérez-Reverte „Klub Dumas” w przekładzie Filipa Łobodzińskiego [Grudzień]

[OKŁADKA W PRZYGOTOWANIU]

Najsłynniejsza powieść hiszpańskiego prozaika.

Lucas Corso, „najemnik bibliofilstwa, łowca książek na cudzy koszt”, a zarazem postać rodem z powieści noir, przyjmie każde zlecenie, jeśli tylko będzie ono oznaczało odpowiedni zarobek. Poszukiwanie Księgi Dziewięciorga Wrót do Królestwa Cieni, tomu zawierającego ponoć instrukcje przywoływania diabła, okaże się jednak bardziej ryzykowne niż zazwyczaj i dla głównego bohatera będzie oznaczało konieczność rozwiązania zagadki tajemniczych morderstw, dla czytelników zaś okaże się fascynującą podróżą przez gęstwę mniej i bardziej subtelnych nawiązań do klasyki literatury popularnej, nie tylko – choć przede wszystkim – Trzech muszkieterów.

Arturo Pérez-Reverte w Klubie Dumas wspaniale łączy kryminalną intrygę z wartką akcją i wielką miłością do książek.

---------------------------------------------------

A jeśli chcecie posłuchać o powyższych książkach oraz o tym, co planujemy na 2026 zapraszamy do naszego podcastu (który wcale nie jest podcastem!)

TUTAJ KLIK

Tymczasem sprawdźcie sobie, co zdążyliśmy już wydać o tutaj:

https://wydawnictwo.artrage.pl/collections/all

albo weźcie od razu prenumeratę ;))